Ostatni dzień w tej szkole. Weszłam do środka jakbym wchodziła do niej po raz pierwszy, rozejrzałam się i automatycznie się uśmiechnęłam na wszystkie wspomnienia które zdarzyły się w ciągu tych kilku lat. Skierowałam się na piętro i wpisałam kod do swojej szafki z niej wyjęłam swój dziennik który był czymś w rodzaju pamiętnika i nie czytał go nikt nawet ja, był zamknięty na kluczyk który nosiłam na szyi razem z połową serduszka które dzieliłam z.. ktoś w tym momencie zasłonił mi oczy
-Zgadnij kto to?-niski głos szepnął mi do ucha.
-Jusy- odwróciłam się do niego-no, no nieźle wyglądasz ostatnio garnitur miałeś założony na początku roku.. i te włosy wow no zaszalałeś- zaśmiałam się opierając się o szafkę.
-No wiesz-zaśmiał się-ja nie wyglądam tak zjawiskowo jak ty- obrócił mnie i przytulił do siebie.
-Przestań zawstydzasz mnie-zarumieniłam się.
To mój przyjaciel Justin znamy się od początku szkoły, a zaczęliśmy przyjaźnić się od pierwszego spotkania jakbyśmy byli sobie pisani. Zawsze był przy mnie, gdy byłam chora to on siedział całymi dniami w szpitalu i wypełniał mi czas bym nie zanudziła się na śmierć to od niego właśnie mam połówkę tego serduszka. Razem chodziliśmy do klasy artystycznej w tym liceum, on na początku był dość nieśmiałym chłopakiem z którego bardzo drwiono. Pamiętam go jak wyglądał na początku grzywka na bok którą nieustannie poprawiał dużo za duże bluzy jakieś jeansy już wtedy mimo jego śmiesznego stylu lubiłam nasze długie rozmowy i spacery, ale był tylko kolegą nawet jego wysoki jak na chłopaka głos w ogóle mi nie przeszkadzał jego styl. Po wakacjach Jus jednak się zmienił ściął włosy i zmienił grzywkę nawet głos stał się bardziej męski niż wcześniej no i wtedy pojawiła się ona, Chrisy dziewczyna Justina skakała koło niego i wdzięczyła się tak skutecznie aż pewnego dnia Justin oznajmił mi, że są parą.. to był cios w moje serce i wtedy oddaliliśmy się od siebie, bo spędzał więcej czasu z nią niż ze mną, stałam się o niego cholernie zazdrosna i uświadomiłam sobie, że chyba się w nim zakochałam i to już dawno nastało tylko nie dopuszczałam tego do swoich myśli. Moim wsparciem stały się wtedy moje przyjaciółki Caitlin i Megan to one wiedzą, że zakochałam się w Justinie, a po następnych wakacjach stał się jeszcze bardziej męski i seksowny tak, że wszystkie laski szalały na jego punkcie, ale znowu przybliżył się do mnie, a moje uczucia wzrastały.. nie, nie jesteśmy parą, bo Jus nadal jest z Christiną stał się też bardziej skryty nie mówi mi wszystkiego, a widzę czasem, że coś go trapi i nie sypia, ale nie chce naciskać na niego, bo mam nadzieję, że sam mi to powie. Myśląc o tym byłam ciągle zapatrzona z uśmiechem na Justina.
-A ty co Rosie?-zaśmiał się.
-J-ja? N-nic-zaśmiałam się.
-No jasne-przewrócił oczami i wyjął kopertę z marynarki-to dla Ciebie-podał mi tą kopertę, wyjęłam zawartość, a w niej było zaproszenie na jego imprezę na początek wakacji- nie mogło cię tam zabraknąć Rosie Parker- mrugnął do mnie, a na szyi uwinęła mu się Christina nie był zbytnio tym zachwycony niż wcześniej, ale uśmiechnął się lekko do mnie i odszedł z Chris gdzieś dalej. Weszłam do mojej ukochanej sali tanecznej, stanęłam przed ogromnymi lustrami i wgapiałam się w swoją podobiznę. Co ja robię źle, że on nie zauważa jak bardzo go kocham, ale boje się mu o tym powiedzieć, a czemu? Bo boje się odrzucenia i wyśmiania, ale nie chce także zniszczyć naszej przyjaźni- łzy napływały do moich oczy do sali wparowały moje najlepsze przyjaciółki.
-Heeej Rosie co jest?- Cai podeszła do mnie i przytuliła mnie mocno.
-Nie płacz, bo się rozmażesz Parker- powiedziała stojąca w drzwiach Meg.
-Czemu on mnie nie zauważa dziewczyny?- schowałam twarz w dłoniach by ukryć moją słabość.
-Bo jest palantem który jest zaślepiony Christiną- pisnęła złośliwie Megan.
-Nie mów tak o nim Meg, przecież nasza przyjaciółka go kocha-głaskała mnie opiekuńczo po włosach
-Cai, ale jak można być tak ślepym i nie wiedzieć takiego zauroczenia swoją osobą no chyba, że kocha się własne odbicie- westchnęła ciężko.
-Megan daj spokój-powiedziałyśmy chorem z Caitlin po czym zaśmiałyśmy się w trójkę.
-Dziewczyny dziękuje wam, że jesteście-spojrzałam na nie z dumą, a do sali zapukał Justin.
-Hej dziewczyny.. m-mogłybyśmy z Rose zostać sami?- przygryzł niewinnie wargę.
-No jasne, że tak- Caitlin pociągnęła Megan za rękę i wariowała za plecami Justina, a gdy on się odwrócił przestała na co on zaśmiał się cicho chłopak.
-Muszę powiedzieć ci coś ważnego Rose- był dość zawstydzony, a to trochę dziwne jak na niego
-Coś się stało?- stałam się spięta, bo nie lubiłam prowadzić z nim aż tak poważnych rozmów.
-Musiałem to skończyć po 2 latach męki z nią..
-Mówisz o związku z Christiną tak?- miałam mieszane uczucia.
-Mhm..zerwałem z nią właśnie przed chwilą, bo nie mogłem tkwić w czymś nazywane związkiem, ale jestem taki rozbity-westchnął siadając pod lustrami, usiadłam obok niego, a mój humor nie był wcale taki wspaniały jak sobie to wcześniej wyobrażałam. Justin objął mnie swoim ramieniem i nasze twarze były bardzo blisko siebie. Czy on mnie teraz pocałuje?- moje myśli same krzyczały z szału emocji.
_________________________________________________________________
Witam was x
To pierwszy rozdział mojego opowiadania mam nadzieje,że się podoba :)
dziękuje za komentarze pozostawione pod prologiem i liczę na więcej :)
Jeśli ktoś ma tylko ochotę czytać mój blog i chce być informowani można się zapisywać o nikim nie zapomnę.Lista bohaterów jest także.
Zachęcam do czytania
Wasza @hug_me_justin_b
Czekam na ciąg dalszy. .! <3 Mogłabym być informowana o dalszych rozdziałach. .? :) @kidraauhl97
OdpowiedzUsuńO jezu cudowny gdbxixbdjs chyba najlepsze ff z Biebsem jakie czytałam!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny!
@fuckinglukeey
Wciągnęłam się, szybciej kolejny :) Chciałbym być informowana @Imperio_Bitches Czekam na następny
OdpowiedzUsuńOmfg ajhsvsnsbsnsmbebe dziekuje ze mi to podeslalas! Wprawdzie nie slucham justina, ale watek jest fajny :) czeka na wiecej. @ashtonismycrush
OdpowiedzUsuńbardzo ale to bardzo mi się podoba i czekam na następny ♥ mogłabyś mnie informować @cliffoordz ♥
OdpowiedzUsuńSpoko, tylko tak troche nie rozumiem. Do jakiej ona sali weszła, skoro była w szkole? Tam jest? A to nie było zakończenie roku? Tao tylko sie pytam, bo ogólnie rozdział fajny i tak dalej. Mogłabym być informowana o nowych rozdziałach?:)
OdpowiedzUsuń@moreofyou_baby
weszła do sali tanecznej o której wcześniej wspomniała :) tak jest zakończenie roku,ale zauważ,że Rose najpierw idzie po swój dziennik do szafki ;) no jasne x
UsuńSUPER !!!!! CZEKAM NA NEXT !!!! :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne fanfiction :) Lubię kiedy Justin nie jest bad boyem.
OdpowiedzUsuńSuper :) czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńsjnfjuabsfuiiadhgfiudjb!!!!! megaaa! <33333 błagam dajcie następny jak najszybciej bo nie wytrzymam! <333 dfdfdfdfdfdfdffdfdf
OdpowiedzUsuńDziś będzie nowy rozdział xx
UsuńZapowiada się fajnie, ciekawa fabuła. Lecę czytać dalej :)
OdpowiedzUsuń@awwmytaylor
Znalazłam kilka błędów, ale ogólnie bardzo mi się podoba. Jest jakby o mnie, bo ja jestem cały czas w strefie friendzone ;) Naprawdę fajna historia.
OdpowiedzUsuń